Wrocławski zespół triumfował w tegorocznym Gymnastic Cup. To jedna z największych gimnastycznych imprez w Polsce
To jeden z największych eventów gimnastycznych w Polsce. Mamy tutaj ponad 350 zawodników, prawie 650 startów, w trzech różnych konkurencjach. Myślę, że udział w takim wydarzeniu to przede wszystkim dobra zabawa dla wszystkich zawodników. Mogą pokazać swoje umiejętności, które zdobywają na co dzień. Jest to też taka nagroda za tę ciężką pracę i wysiłek, który wkładają w treningi – mówi Filip Sasnal, były znakomity polski gimnastyk,
jeden z organizatorów krakowskich zawodów.
Krakowska impreza, której partnerem była Gmina Kraków, była przede wszystkim wielkim świętem dla najmłodszych zawodniczek i zawodników.
Zaczęłam trenować w klubie Gymnastic, gdy miałam siedem lat, a dzisiaj mam już dziesięć. Najbardziej podoba mi się air track, bo nauczyłam się nowych elementów, jak salto w tył – mówiła jedna z zawodniczek, Emilia Bogacka.
Młodzi miłośnicy gimnastyki mieli okazję spotkać wielkie gwiazdy gimnastyki, m.in. Anastazję Motak, byłą mistrzynię Ukrainy i mistrzynię Europy.
Trenuję gimnastykę sportową od trzeciego roku życia. Gimnastyka sportowa rozwija ciało, poprawia gibkość, siłę, równowagę, a także koordynację. Gimnastyka sportowa uczy dyscypliny, która także przyda się w życiu. Moje najlepsze gimnastyczne wspomnienie to oczywiście mistrzostwa Europy, które odbyły się w 2020 roku, ponieważ zdobyłam aż trzy medale – drużynowo pierwsze miejsce oraz trzecie na równoważni i w skoku. To są fajne wspomnienia, super uczucie i najlepsze doświadczenie w moim życiu – mówiła Motak.
Uczestnicy rywalizowali na trzech poziomach zaawansowania – Level 1, Level 2 i Pro, a dla licencjonowanych gimnastyczek Polskiego Związku Gimnastycznego przygotowana została specjalna kategoria Pro Open. W tej ostatniej najlepsze były Pola Koger (UKS Podgórze Kraków, kat. 2018-2017), Dominika Janos (Just Gymnastics, kat. 2016-2015), Weronika Kuczyńska (UKS Podgórze Kraków, kat. 2014-2013) i Simona Kaczorova (KS Iskra Zabrze).